piątek, 27 września 2013

dzieje się.

choć nie widać tutaj, to musicie uwierzyć, że na zapleczu dzieje się wiele. Póki co głównie w pisaniu. Wczoraj przyłączyłam się do cudownej akcji na rzecz Hospicjum Cordis. Będę szyć z myślą o wyjątkowo silnych, pięknych niestety doświadczanych chorobą, dzieciach. Więcej szczegółów wkrótce. Słowami wstępu po wakacjach powiem tyle. Oprócz tego, że dzieje się w pracowni, to również dzieje się ze mną. Dobrze, słusznie i potrzebnie.

środa, 29 maja 2013

inaczej. na nowo.

Stało się. Uwierzyłam. Uwierzyłam, że mogę ruszyć ze swoimi rzeczami. Pojawił się wspaniały projekt, wiele inspirujących osób oraz kilka czytelnych znaków, że to ten moment, ta chwila i żadna inna nie będzie lepsza. Po powrocie z krótkich wakacji czeka mnie wytężona praca nad opracowaniem szczegółowego planu działania:) Przebudowa bloga:) i wzmożone szycie:) Wierzę, że stworzę miejsce, które będzie nam wszystkim dodawać energii, siły i wiary:) Zaczynam po wakacjach. Teraz zamierzam wypoczywać, czego i Wam życzę. Odetchnijcie.

czwartek, 9 maja 2013

mów mi Elvis

 W szyciu, jak w życiu: są rzeczy, które nie wychodzą. Taki właśnie los spotkał "bezrękiego Elvisa"... pomimo totalnie nieudanej próby połączenia takin i faktur, bardzo polubiłam to, co powstało. Elvis zostaje moją własnością. Moją prywatną, nieodrobioną lekcją z szycia:) Pomimo braku zrozumienia ze strony najbliższych, pokochałam go do szaleństwa! Wszystkim, którzy nie pojmują fenomenu tej miłości mogę powiedzieć jedno: "mów mu Elvis":):) 


wtorek, 7 maja 2013

dziewięć dni poza



Dziewięć dni poza czasem i przestrzenią w dobrym otoczeniu, wymarzonym towarzystwie. Jestem wypoczęta. Po powrocie powstał rysunek, który wisi na ścianie i przypomina o budujących emocjach.