W pracowni wrze... coś się pojawia, coś odchodzi. Taka kolej rzeczy:) Relację z tego co działo się w pracowni zacznę od Pani Celiny. Pojawiła się w niedzielę, ale już wkrótce opuści pracownię i wyruszy w wielki świat. Jest początkiem autorskiej serii "blisko nas". Seria dedykowana jest dzieciom i zmierza w kierunku przełamania estetyki kojarzonej z zabawkami dla dzieci. Sięgam po zwykłych ludzi.
Pani Celina jest starszą Panią. Mieszka na osiedlu z betonowej płyty. Posiada psa i wiele fanaberii, które mają wpływ na jej gderanie na temat rzeczywistości. Jest samotna, ale nie smutna:) W trakcie oczekiwania na sesję fotograficzną zaprzyjaźniła się ze Stefankiem. Powstało kilka zdjęć, które z ogromną przyjemnością prezentuję poniżej.
Ale fajna ta Pani Cecylia... dobrze, że ma pieska bo była by samotna i smutna na dodatek ;)
OdpowiedzUsuńPopieram w całości inicjatywę "przełamania estetyki kojarzonej z zabawkami dla dzieci" pomimo tego, że swoich jeszcze nie mam;)
cieszę się, że nie jestem odosobniona w myśleniu na temat estetyki dziecięcych zabawek. Powoli się rozkręcam w tym temacie i coraz odważniej stawiam kroki:):)
OdpowiedzUsuń