Życie pracowni splata się z moim. Po rocznej walce z rakiem, 6 listopada umarł mój Tatuś. Jego śmierć była i jest najboleśniejszym doświadczeniem, któremu muszę stawić czoła. Stanęło wszystko. Ja, moje życie, moje zainteresowania, moje pasje. Powoli wracam do codziennego rytmu. Pracownia zostanie reaktywowana po przerwie noworocznej. Każda rzecz, która pojawi się w pracowni jest dedykowana mojemu Tacie.