Życie pracowni splata się z moim. Po rocznej walce z rakiem, 6 listopada umarł mój Tatuś. Jego śmierć była i jest najboleśniejszym doświadczeniem, któremu muszę stawić czoła. Stanęło wszystko. Ja, moje życie, moje zainteresowania, moje pasje. Powoli wracam do codziennego rytmu. Pracownia zostanie reaktywowana po przerwie noworocznej. Każda rzecz, która pojawi się w pracowni jest dedykowana mojemu Tacie.
ja cały czas czekam i wiem, że dedykując prace Tacie Cię napędzi do twórczego i jeszcze głębszego działania! Dużo spokoju Sylwia w tym Nowym Roku. Wyciągnij kredki i bez pośpiechu zacznij kolorować kolorowankę kalendarza 2013r.
OdpowiedzUsuń