czwartek, 25 kwietnia 2013

Truda. Koleżanka Nowej.

Trudzia jest moim przeciwieństwem. Wzorowo prowadzi dom. Jest systematyczna i zorganizowana. Wszystko trzyma na swoim miejscu, co daje jej poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Właśnie skończyłam ją szyć. Gdyby nie to, że bateria mojego aparatu jest rozładowana, jej zdjęcie wzbogaciłoby galerię prac. Ładuję aparat, a zdjęcie Trudy pojawi się jutro. Do przeczytania.

1 komentarz:

  1. Jakim przeciwieństwem?!;) nie nie nie:) I Trudzia i Nowa bardzo mi się podobają. Czy Stefanek nimi walczy? hmm:) ahh te nasze chłopaki. Trudzia dobrze wie jakie to wszystko w około jest trudne do ogarnięcia i jestem przekonana że "jej" też czasem coś nie idzie tak jak i nam:) ale na tym to właśnie polega. Jakby wszystko szło jak po maśle to byś nawet nie doceniła tego, jakie fajne zrobiłaś zabawki...Stefcio jest tego dowodem!dużo trudu nas to kosztuje, ale pamiętaj: liczy się efekt!!! stwórz całą historię:) Sylwia...zacznij o nich pisać...opowiastki, anegdoty...będzie ekstra, pozdr, bo Mała już płacze na kolanach:)

    OdpowiedzUsuń