czwartek, 20 grudnia 2012

dla tych, którzy czekają

Życie pracowni splata się z moim. Po rocznej walce z rakiem, 6 listopada umarł mój Tatuś. Jego śmierć była i jest najboleśniejszym doświadczeniem, któremu muszę stawić czoła. Stanęło wszystko. Ja, moje życie, moje zainteresowania, moje pasje. Powoli wracam do codziennego rytmu. Pracownia zostanie reaktywowana po przerwie noworocznej. Każda rzecz, która pojawi się w pracowni jest dedykowana mojemu Tacie.

wtorek, 30 października 2012

obawy

Najwięcej obaw mam wtedy kiedy szyję na zamówienie, na konkretne zamówienie. Uspokoiły mnie słowa, które usłyszałam dzisiaj od bardzo mądrej i silnej kobiety... " nie ma rzeczy ładnych i brzydkich, są rzeczy, które jednym się podobają, a innym w ogóle...". W szale macierzyńskiej zawieruchy szycie jest krótkim epizodem. Maszynę dopadam na moment i w doskokach, tęsknię za długim i nieprzerywanym wsłuchiwaniem się w głośne stukanie igły.



 Na koniec dzisiejszego dnia w pracowni pojawił się Szczęściarz na szczęście. Mała podręczna paskuda, która lubi klucze, kieszenie i kobiece torebki. Jutro po 19.00 opuści pracownię i wyruszy w świat:) Szerokiej drogi.



poniedziałek, 22 października 2012

na zamówienie pięcioletniej miłośniczki koników

Najpierw była prośba, później rysunek, a na końcu ciężki orzech do zgryzienia... jak uszyć konia żeby nie zawieść oczekiwań małej dziewczynki. Na szczęście mój najmłodszy zleceniodawca jest bardzo zadowolony z efektu końcowego.

konik

konik

konik z welonem

wtorek, 16 października 2012

na zamówienie

Torba powstała na zamówienie. Miała być duża, solidna, z szerokimi uszami, dokładnie taka jak torba z ptakiem na froncie. I powstała... tym razem z sową:)





poniedziałek, 15 października 2012

po długiej przerwie

Maleństwo stanęło na podium. Wszystkim, którzy oddali głos dziękuję:)

W pracowni wrze... coś się pojawia, coś odchodzi. Taka kolej rzeczy:) Relację z tego co działo się w pracowni zacznę od Pani Celiny. Pojawiła się w niedzielę, ale już wkrótce opuści pracownię i wyruszy w wielki świat. Jest początkiem autorskiej serii "blisko nas". Seria dedykowana jest dzieciom i zmierza w kierunku przełamania estetyki kojarzonej z zabawkami dla dzieci. Sięgam po zwykłych ludzi.

Pani Celina jest starszą Panią. Mieszka na osiedlu z betonowej płyty. Posiada psa i wiele fanaberii, które mają wpływ na jej gderanie na temat rzeczywistości. Jest samotna, ale nie smutna:) W trakcie oczekiwania na sesję fotograficzną zaprzyjaźniła się ze Stefankiem. Powstało kilka zdjęć, które z ogromną przyjemnością prezentuję poniżej.















piątek, 28 września 2012

Słoniątko

Nasze Słoniątko zakwalifikowało się do finałowego stada, teraz oczekuje na "lajki", na profilu facebookowym Fundacji Słonie na balkonie:) Trzymamy kciuki za tego dzielnego Malucha.

środa, 26 września 2012

"słonie na balkonie"

Fundacja Słonie na balkonie zorganizowała zbiórkę ręcznie wykonanych słoni dla dzieci z dziecięcego oddziału psychiatrycznego. Akcja bardzo mnie poruszyła i ujęła. Postanowiłam przyłączyć pracownię Blady Berry do tego pięknego przedsięwzięcia. Uszyłam Słoniątko, które za pośrednictwem Poczty Polskiej, spóźnione podąża śladami pokaźnego stada... Mam nadzieję, że uszczęśliwi jakiegoś małego człowieka.






Informacje o fundacji: Fundacja Słonie na balkonie

czwartek, 20 września 2012

podczas deszczu dzieci się nudzą? nie o ile są dynią;)

To nieprawdopodobne, że prędzej nie odkryłam tego fantastycznego panaceum na deszczową aurę i pochmurny dzień... Najpierw wspólnie uszyliśmy dyniową czapeczkę, później śmialiśmy się z efektu przeglądając się w lustrze, zaraz po tym obserwowałam małą, radosną, biegającą po domu dynię żeby ostatecznie zostać mamą... rzecz jasna mamą dynią. Poniżej prezentuję efekt naszej wspólnej zabawy przy maszynie.






wtorek, 18 września 2012

czas zmian

Pracownia przechodzi transformacje wewnątrz i na zewnątrz. Wiele myśli, wiele zmienia, na tyle na ile pozwala czas wdraża zmiany w codzienne funkcjonowanie. Aktualnie szuka kompromisu pomiędzy potrzebą stworzenia ciekawego, przydatnego miejsca, a trzymaniem się motywu przewodniego, jakim jest tworzenie rzeczy z myślą o ludziach. Pracownia bardzo ceni i szanuje zagranicznych gości, ale brak wyczucia języka angielskiego znacznie zubaża jej możliwości przedstawienia rzeczy, które dzieją się na jednym biurku, przy jednej maszynie, na jednym metrze kwadratowym rzeczywistej przestrzeni:) dlatego będzie nieco inaczej niż dotychczas. Pełniej w polszczyźnie, znacznie ubożej w angielszczyźnie:)

Serdecznie dziękuję za opinie, komunikaty zwrotne, promowanie pracowni, krytykę, uwagi, sugestie i zainteresowanie tym co robię. Obiecuję więcej koloru w swoich pracach:) Pozdrawiam i do przeczytania wkrótce, po małej zmianie:)

czwartek, 6 września 2012

torby cd. / handbags

Po małej torebce na skarby czas na sowę. /After the small handbag for treasures there is time for an owl.




niedziela, 2 września 2012

pożegnanie lata: mała torebka dla dziewczynek/ farewell of summer: little handbag for girls

Na zewnątrz zimno. W pracowni: "pożegnanie lata". Mała torebka na długie spacery i jesienne skarby: kasztany, żołędzie, liście.

It's cold outside. In workshop: "farewell of summer". Little handbag for a long walks and autumn treasures: chestnuts, acorns, leaves.

.










piątek, 31 sierpnia 2012

tradycyjna lalka szmacianka/ traditional doll

Miałam odrobinę wolnego czasu, stare dżinsy i pewien pomysł. W tych okolicznościach pojawiła się w pracowni szmacianka. Jej historia jest początkiem krótkiej serii torebek, które już wkrótce pojawią się w pracowni.

I had some spare time, old jeans and an idea. In these circumstances a traditional doll showed up. Her story is the beginning of a short series of handbags for girls.

lalka szmacianka/ traditional doll

lalka szmacianka/ traditional doll





wtorek, 28 sierpnia 2012

szybki i prosty/ quick and easy


Super bohater dla mojego syna. Idealny na wyjątkową okazję:) / Super hero for my son. Great for special occasion:)



wtorek, 21 sierpnia 2012

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

w przedszkolu/ in kindergarten

Czas na... żółwia:) / Time for... turtle:)

Żółw w przedszkolu/ Turtle in kindergarten



Żółw w przedszkolu/ Turtle in kindergarten

sobota, 4 sierpnia 2012

żaba w przedszkolu/ frog in kindergarten

"W przedszkolu" to krótka seria, która powstaje z myślą o dzieciach. Na początek sięgam po żabę. P.S. Obiecany kolor już wkrótce w pracowni.

"In kindergarten" this is short series for children. The frog for start. P.S. As soon as I can, I give you promised colour.

Żaba, po prostu żaba./ Frog, just frog.

Miło Cię poznać./ Nice to meet you.

środa, 1 sierpnia 2012

czas na kolor

Z uwagi na udział w bardzo pięknym przedsięwzięciu sięgam po tkaniny z kolorem i wzorem. Potrzebuję czasu i skupienia. Z pewnością w niedługim czasie pojawi się zdjęcie prezentujące owoc mojej pracy:) Z pozdrowieniami, ja.

wtorek, 31 lipca 2012

miała być "nim" pod krawatem, jest "nią" z kieszonką


Parę dni temu w pracowni pojawiła się świnka. Jest mała, młoda i ciekawa. Uwielbia arbuzy i świat. Wierzy w swoje możliwości i nieustannie podąża śladami dwuletniego Stefana.Według wstępnego projektu miała być "nim" pod krawatem ale jest "nią" z kieszonką. Nieświadoma zamieszania dołączyła do grona przedmiotów, które przebyły długą drogę od kartki papieru do rzeczywistego kształtu. Wygląda na zadowoloną świnię:)

Z uwagi na okoliczności pracownia od sierpnia będzie redagować teksty w języku ojczystym i angielskim. To drugie przyprawia mnie o zawrót głowy i lęk przed kompromitacją... jednak po dzisiejszym, inspirującym spotkaniu zrozumiałam, że bez kompromitacji nie ma rozwoju:)

Poniżej Ona. 




 
Przed/ Before



Po/ After

czwartek, 26 lipca 2012

spokój... kto wie czy nie przed burzą?;)

Cisza na blogu oznacza, że na zapleczu pracowni dzieją się interesujące rzeczy. Największym sprzymierzeńcem jest wyobraźnia, najtrudniejszą przeszkodą ograniczony czas... pomimo tego nucę pod nosem: " róbmy swoje"... i wycinam, szyję, piszę. Już wkrótce pojawią się pierwsze efekty pracy:) Proszę o cierpliwość i zachęcam do ponownych odwiedzin.

środa, 18 lipca 2012

o tym, jak blady stał się czarnym

Po przerwie najtrudniej zacząć... szczególnie wtedy kiedy czasu na szycie, jak na lekarstwo. 

Powoli wracam do przedwakacyjnego rytmu. Z myślą o konkretnej osobie powstał Black Berry, zawieszka, brelok. Ta niespodziewana osobliwość zostaje wpisana na listę motywów przewodnich pracowni i z pewnością będzie wykorzystana w innych projektach.

Black Berry. Ja tu pilnuję.

niedziela, 1 lipca 2012

wakacje w pracowni

Pracownia udaje się na zasłużone wakacje. Będzie nieczynna w dniach od 02.07 do 16.07. Pozdrawiam i do przeczytania po powrocie:)

sobota, 30 czerwca 2012

retro przytulanka


Pan Poduszka nie jest trendy, ale za to jest z głową i pod głowę:) Klasyczny mol książkowy. Sprawdzony przyjaciel we wspólnej wędrówce zakończonej snem.

Pan Poduszka. Profil.
Pan Poduszka nad książką