poniedziałek, 25 czerwca 2012

polowanie na lisa

Zamiast wierzyć w to co robisz...po prostu rób.

Brązowy kawałek dzianiny przekładany z półki na półkę został zużyty zgodnie z jego pierwotnym przeznaczeniem. Pamiętam, że jak weszłam do sklepu z tkaninami i zobaczyłam brązową dzianinę to pomyślałam: z tego byłby niezły lis. Lis jest, a czy niezły to się dopiero okaże w listopadzie ponieważ lisa zakłada się na szyję. Teraz czekam na wolną chwilę żeby przeszyć lisa nićmi. Poniżej przedsmak jesieni.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz